Strona główna Technika makramy Jak spełnić marzenie o własnej marce? Wywiad z właścicielką pracowni WhiteRavenMacrame

Jak spełnić marzenie o własnej marce? Wywiad z właścicielką pracowni WhiteRavenMacrame

by Marta

Dziś chciałabym Was zaprosić do poznania Karoliny, która prowadzi swoją rękodzielniczą markę. Podczas wywiadu, opowiedziała o kulisach sprzedaży makram i wszystkiego co się z tym wiążę.

Prowadzę blog już prawie 5 lat, a to oznacza, że jestem również obecna w social mediach. Przyznaję się bez bicia, że dla mnie prowadzenie Instagrama jest tylko dodatkiem do tego, czym zajmuję się na co dzień. Jednak mam dzięki temu okazję, by poznawać przez tą społeczną platformę innych rękodzielników. I tak, jakiś czas temu, natknęłam się na konto Karoliny…

Profil @whiteravenmacrame musicie znać, a jeśli jeszcze nie znacie, warto to zmienić! Jest prowadzony z kreatywnością i spójnością. Karolina wypracowała własny styl makramowych projektów i jest idealnym przykładem budowania własnej marki rękodzielniczej. I właśnie dlatego, zaprosiłam ją do wywiadu 🙂


1. Cześć! Zacznę od tego, że jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich projektów ze sznurka! Jestem ciekawa, jak to się wszystko zaczęło? Czy długo tworzysz techniką makramy?

– Hej! Na wstępie dziękuję za miłe słowa i zainteresowanie moją osobą i pracą. Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się moim doświadczeniem oraz przemyśleniami. No więc wszystko zaczęło się około rok temu, mieszkałam wtedy w UK i panująca na świecie pandemia oraz lockdown dotknęły również mnie. Straciłam pracę i zaczęłam próbować swoich sił w szeroko rozumianych „Makramach”. Jestem absolutnym samoukiem dlatego na początku nie myślałam o tym zbyt poważnie, ale z czasem zagłębiałam się w ten świat coraz dalej. Obecnie prowadzę sklep na platformie Etsy oraz Pakamera, a także pracuję nad własnym sklepem internetowym. 

2. Czy jest coś, co najbardziej cenisz sobie w tworzeniu rękodzieła? Co sprawia Tobie największą satysfakcję?

– W życiu codziennym cenię sobie różnorodność i odwagę, lubię rzeczy unikatowe i ludzi, którzy robią coś oryginalnego. Myślę, że właśnie to daje mi w mojej pracy największą satysfakcję, mogę robić coś co podobałoby mi się u innych i być kimś kogo mogłabym polubić. 

3. Twoje makramowe portrety, które tworzysz na zamówienie, za każdym razem powodują, że nie mam słów z zachwytu… Ile mniej więcej zajmuje Tobie czasu, przygotowanie takiego indywidualnego portretu na zamówienie?

– Dziękuję, to naprawdę miłe słowa i bardzo to doceniam. Makramowy portret to produkt, który jest dla mnie bardzo ważny ponieważ jest to mój autorski pomysł, który był w mojej głowie od samego początku tej przygody i w końcu udało mi się go zrealizować. W moim sklepie można znaleźć gotowe portrety, których wykonanie zajmuje mi około tydzień. Natomiast portrety, które wykonuję na zamówienie to już inna bajka. Na zrealizowanie takiego zamówienia składa się wiele czynników: najpierw muszę otrzymać odpowiednie zdjęcie, następnie wykonanie projektu, a po zaakceptowaniu zabieram się do wyplatania i zwykle zajmuje to do 10 dni.  

4. Twoje konto na Instagramie mnie zachwyciło – jak dużo poświęcasz czasu na działania w social mediach? Czy masz jakieś cenne wskazówki dla innych rękodzielników w tym temacie?

– To miłe, codziennie poświęcam kilka godzin na Instagram ponieważ jest to mój główny sposób na poszerzanie zasięgu. Prawdę mówiąc już nawet nie pamiętam od kiedy posiadam prywatne konto na Instagramie dlatego stworzenie konta @whiteravenmacrame nie było dla mnie czymś całkowicie nowym. W dalszym ciągu uważam, że mogłabym zrobić coś lepiej i czasami mam wrażenie, że prowadzenie konta na IG to walka z wiatrakami, ponieważ ciągle zmieniają się trendy i ciężko się w tym połapać. Myślę jednak, że są rzeczy, które są niezbędne do zaistnienia na IG, przede wszystkim systematyczność, dodawanie zdjęć oraz relacji praktycznie codziennie to obowiązek i najlepiej robić to o podobnym czasie. Bardzo dobrym pomysłem jest prowadzenie konta w dwóch językach, ponieważ tak naprawdę nie można porównać zasięgu w języku angielskim do tego w języku polskim, do tego eksperymentowanie z hasztagami i wyszukiwanie tych najbardziej odpowiednich. 

5. Jak oceniasz różnicę w podejściu do rękodzieła w Polsce oraz za granicą? Czy naprawdę istnieje aż tak duża rozbieżność?

– Niestety, ale tak… Myślę, że w Polsce mało ludzi interesuje się rękodziełem i jest w stanie docenić pracę od tego typu twórców. Co ciekawe wydaje mi się, że nie jest to spowodowane zarobkami, zwróćmy uwagę jak łatwo ludzie doceniają popularne i często bardzo drogie marki kupując produkty tak naprawdę wyprodukowane np. w Chinach przy nakładzie setek tysięcy czy milionów egzemplarzy. Natomiast jeśli chodzi o różnicę to widzę ją przede wszystkim wśród moich odbiorców ponieważ prawie wszystkie moje produkty wysyłam za granicę. Ponadto widzę to także w życiu codziennym gdyż tak jak wspomniałam mieszkałam kilka lat w UK i mam tam wielu odbiorców, którzy wspierali mnie od samego początku, ale tak naprawdę nie tylko mnie, odsetek ludzi zainteresowanych rękodziełem i wspieraniem małych biznesów jest tam ogromny. 

6. Czy jest coś, co Twoim zdaniem można by było zmienić w kwestii wyceny rękodzieła?

– Myślę, że przede wszystkim świadomość twórców. Jestem obecna w tym biznesie od roku i bardzo często natrafiam na Instagramowe konta, które wprawiają mnie w osłupienie, ponieważ z doświadczenia wiem, że wykonanie jakiegoś produktu zajmuje powiedzmy około 10 godzin i koszt materiału to 50 zł, a ktoś oferuje tę pracę za 100 zł… Przecież do tego dochodzą jeszcze koszty prowadzenia działalności, to jest brak szacunku do samego siebie i do innych twórców. Uważam, że to jest droga donikąd i trzeba uświadamiać twórców, że to co robią jest unikatowe, wyjątkowe i przede wszystkim wartościowe. 

6. Jak sobie radzisz z organizacją czasu? Prowadzenie działalności opartej o pasję, czasem prowadzi do sytuacji, że pracujemy… zbyt dużo 🙂 Czy Tobie udaje się zachować równowagę pomiędzy życiem osobistym, a zawodowym? 

– Czas… szkoda, że nie jest z gumy bo bardzo często mi go brakuje. Każda osoba, która ma własna działalność wkłada w nią nieograniczoną ilość czasu. Staram się jednego dnia w tygodniu odciąć od pracy i tylko dzięki temu jeszcze nie oszalałam.

7. I jeszcze na sam koniec naszego wywiadu – czy możesz polecić nam jakąś książkę, która Ciebie ostatnio zainspirowała? 

– niestety od dłuższego czasu nie miałam dobrej lektury w rękach i myślę, że wiąże się to trochę z wcześniejszym pytaniem… 


Dziękuję Karolinie za udzielenie wywiadu. Jak sami widzicie – spełnianie marzeń o własnej marce wiąże się z dużą ilością pracy, przeciwności, ale… jest tego warte! 🙂

Niestety, ale branża rękodzielnicza w Polsce jest ogromna i stąd wynikają tak duże kłopoty dotyczące wyceny. Jeśli nie jesteście pewni, jak wycenić swoje rękodzieło, to TUTAJ znajdziecie archiwalny wpis, w którym wszystko dokładnie opisałam. Mam nadzieję, że taka forma wpisu w formie wywiadu Was zainspirowała 🙂

TE WPISY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ

1 komentarz

Agnieszka 24 lipca, 2021 - 6:10 am

Super. Jestem chętna coś więcej się dowiedziec

Odpowiedz

Skomentuj

14 − cztery =