Oto instrukcja wykonania designerskiego złotego lustra DIY. Nie wiem czy jakikolwiek mój poprzedni pomysł wzbudził tak wiele emocji, jak ten. I to jeszcze przed publikacją wpisu!
Odzew na zdjęcie lustra był tak spory, że momentami nie wiedziałam co się dzieje. Cieszę się, że tak Was zachwyciła inspiracja i mam nadzieję, że podejmiecie wyzwanie. A jeśli i Wam to lustro kojarzy się z monstrancją, to uspokajam – nie jesteście jedyni 😉
Choć akurat, inspiracji nie szukałam w kościele, a poszłam za ciosem najnowszych trendów wnętrzarskich. Lustra, nazywane branżowo jako „słoneczne”, od pewnego czasu podbijają wiele serc „wnętrzomaniaków”. Podpatrzyłam takie dekoracje m.in. w H&M home oraz Tchibo. Jeśli porównamy sklepowe ceny do kwoty materiałów (niecałe 30 złotych), to nie ma już innego wyjścia, jak wykonać takie lustro samodzielnie. Tym bardziej, że to naprawdę proste!
Jak wykonać słoneczne lustro?
Jako bazę do mojej dekoracji, posłużyła tarcza zegara. To ten sam rozmiar sklejki, jak w przypadku mojego biurowego zegara DIY, który kupiłam wówczas na allegro. Taka drewniana tarcza do zegara, o średnicy 22 centymetrów, kosztuje niecałe 5 złotych!
Na drewnie, narysowałam za pomocą ołówka gwiazdę 8-ramienną. Myślę, że każdy kto zna podstawy rysunku technicznego, poradzi sobie z tym motywem 🙂
Jeśli się przyjrzycie, to zauważycie, że i Bąbel miał swój wkład w projektowanie 😉
W następnym kroku, przykleiłam drewniane patyczki. I teraz UWAGA – nie polecam tych szaszłykowych! Są zdecydowanie za cienkie i często nierównomierne. Ich klejenie okazało się mordęgą i szybko z nich zrezygnowałam. Na szczęście znalazłam rozwiązanie idealne – patyczki drewniane do manicure i pedicure. Sto sztuk kosztuje 5 złotych. Kleiłam je do podstawy za pomocą Kropelki. Początkowo bawiłam się w klej na gorąco, ale cyjanoakryl jest bliższy mojemu sercu i bardziej wygodny.
Klejenie idzie bardzo sprawnie, jeśli mamy wcześniej przygotowany szkic. On bardzo ułatwia tą część pracy, bo bez problemu jesteśmy w stanie odtworzyć odpowiedni wzór , przypominający słoneczne promienie.
Ze stu patyczków drewnianych, do tego projektu wykorzystałam całe 97! Muszę przyznać, że czasem sama sobie kibicuję i wołam pod nosem:
„You go girl! Masz w sobie tą żyłkę inżyniera” 😉
I tak przygotowaną konstrukcję, pomalowałam moją najukochańszą złotą farbą w spray’u. Już straciłam rachubę, który to mój pomysł DIY w tym kolorze… Puszka farby to koszt ok. 15 złotych, z tym, że do tego projektu potrzeba jedynie 1/3 całej puszki.
Na pomalowany element mojej dekoracji, „naciapałam” mnóstwo kleju na gorąco i sprawnie przykleiłam lusterko. To jest to samo lustro dekoracyjne (choć w innym kształcie), którego użyłam przy tworzeniu makramowego lustra DIY. Kupiłam komplet 4 sztuk (o średnicy 20 cm) w Biedronce. Zestaw kosztował 10 złotych, czyli jedna sztuka całe 2,5 zł.
No i tym prostym sposobem, zyskałam bardzo modne i designerskie lustro do naszego salonu!
Lusterko przykleiłam do ściany za pomocą niezawodnej Tesy i jej taśm Powerstrips. To wygodne rozwiązanie. Szczególnie jeśli lubicie często zmieniać aranżację w swoich domach, jak ja.
Lustro wisi dumnie w naszym salonie, który ostatnio przeszedł sporą metamorfozę. Ale to już temat na inny wpis, w przyszłości.
Ps. Czekam na Wasze wersje „słonecznych” luster! 🙂
14 komentarzy
Mogę to zrobić na kartonie grubym? Czy musi być te drewno z tylu ?
Karton zdecydowanie też może być! Ja bym go wtedy na pewno pomalowała 🙂
Wow, boskie! <3 W wersji na czarno też by wyglądało super 🙂 Ja chciałam zrobić podobne, ale w innym kształcie, jednak cały czas myślę z czego by tu je zrobić..
Można jeszcze zrobić z drewnianych klamerek czy też profili z marketu budowlanego – tak naprawdę możliwości jest mnóstwo 🙂 A co do koloru, to właśnie najfajniejsze, że w DIY można dostosować wszystko pod własny styl 😉
Super! Wygląda rewelacyjnie i wydaje się łatwe do zrobienia.
Dziękuję! No moim zdaniem bardzo łatwe i każdy da radę 😉
Piękne! Choć mnie by się nie chciało pewnie takiej konstrukcji robić xD Szacun dla Ciebie! 🙂
Dzięki 😉 Choć tak naprawdę nie zajęło mi to dużo czasu 🙂 Albo mi się tak wydaje, bo zauważyłam, że podczas tworzenia wpadam w jakąś dziurę czasową 😛
Gratuluję Ci takiego kreatywnego podejścią do teatu, coż jak sie działa z pasją, to da Ciebie widzę sama przyjemność 😉
To prawda – po prostu kocham tak spędzać czas! 🙂
I znów mam taka myśl że to jest proste. Tak wynika z opisów i zdjęć..a jednak gdy się A to zabieram mam myśl..że lepiej oddać się w ręce specjalistki która wykona to z pasją i dbałością o każdy szczegół. Przepiękne!
Dziękuję ślicznie! Pamiętam początek swojej drogi w tworzeniu i teraz wiem, że wystarczy być upartym, bo z każdym kolejnym wykonanym projektem, nabieramy doświadczenia i wszystko staje się proste 🙂
Piękna praca. Dawniej sporo czasu poświęcałam na rękodzieło i teraz mi tego brakuje. Pozdrawiam.
No ja już nie wyobrażam sobie życia bez tworzenia… Cierpię na syndrom niespokojnych rąk 😉