Strona główna Pomysły DIY Zapachowe woreczki do szafy DIY

Zapachowe woreczki do szafy DIY

by Marta

Oto kilka prostych, ale i skutecznych pomysłów na samodzielne wykonanie pachnących woreczków do szafy. Nie dość, że odświeżą ubrania, to również odstraszą owady. Dodatkowo, unikniemy w domu szkodliwych substancji, które można znaleźć w gotowych, sklepowych zamiennikach. 

Mój poprzedni zapachowy wpis, czyli pomysł DIY na domowy dyfuzor zapachowy bardzo Wam się spodobał, dlatego postanowiłam częściej przygotowywać tak proste inspiracje. Bo wiele projektów DIY wymaga czasu, pewnych przygotowań, ale na szczęście są sposoby na to, aby w jeszcze szybszy sposób odmienić nasze wnętrze.

A akurat zapach odgrywa w nim kluczową rolę! Pachnący świeżością dom jest najlepszą wizytówką domowników. I nie to, że perfekcyjna pani domu ze mnie… Daleko mi do ideału, a kołtuny z kurzu są u nas częstymi gośćmi. Jednak codziennie, przynajmniej raz wietrzę cały dom i zwracam uwagę, aby powietrze w nim było świeże. Mam bzika na punkcie ładnego zapachu. Nigdy jednak nie stosuję sklepowych produktów. Gdy czytam ich etykiety, mam wrażenie, że większość tych substancji może świecić w nocy… We wpisie o dyfuzorze zapachowym opisałam już, co konkretnie znajduje się w zapachowych „gotowcach” i dlaczego lepiej unikać takich zakupów.

Woreczki zapachowe – z czego uszyć?

Zanim przejdziemy do omawiania zapachów, należy omówić same woreczki. Ważne, aby były uszyte z odpowiedniej tkaniny, która będzie przepuszczalna dla powietrza. Najlepszym rozwiązaniem są materiały „oddychające” jak bawełna i len. Zastosowanie sztucznych tkanin spowoduje, że nasz zapach nie będzie wyczuwalny. Naturalne materiały można zafarbować i w dowolny sposób ozdobić. Ilość możliwości dekorowania, jest tu nieskończona!

A jeśli nie czujecie się zaprzyjaźnieni z igłą i nitką (jak ja), to możecie taki woreczek kupić lub zamówić – to koszt jedynie kilku złotych. Jako, że takie woreczki „tylko leżą i pachną”, to można je uznać za nieśmiertelne, ponieważ nie zniszczą się szybko. Jeszcze innym, równie prostym sposobem jest zastosowanie… starej skarpetki. Oczywiście wypranej 😉

Jak przygotować susz z ziół i kwiatów?

Rośliny na susz warto zbierać o poranku, gdy jest niższa temperatura. Dzięki temu płatki i liście nie zwiędną tak szybko. Zerwane rośliny należy rozłożyć (np. na papierowym ręczniku) w suchym i chłodnym miejscu, co pozwoli na powolne odparowywanie wody. Ważne, aby w pomieszczeniu była dobra cyrkulacja powietrza. Jeśli kwiaty czy też zioła zostawimy na pełnym słońcu – odparują zbyt szybko, przez co stracą właściwie wszystkie olejki eteryczne, a to właśnie one są odpowiedzialne za piękny zapach.

Oczywiście najbardziej standardowym przykładem pachnącego suszu są kwiaty lawendy. W naszym kraju jest już coraz więcej pól lawendowych, do których możecie podjechać (na przełomie maja/lipca, w zależności od pogody) i samodzielnie zebrać kwiaty. Równie dobrze jednak w roli zapachowego suszu, sprawdzą się płatki róży, sosnowe igły czy też listki z domowej uprawy ziół (bazylia, oregano itd.).

A jeśli nie macie możliwości zbierania samodzielnie takich pachnących roślin, istnieje jeszcze prostsza metoda. Wystarczy, że wykorzystacie susz ze starej herbaty! Nawet przeterminowane liście sprawdzą się tu idealnie. Do słoika z liśćmi herbaty dodajcie ulubiony olejek zapachowy (ważne, aby susz stał się „mokry”). Następnie zamknijcie słoik na kilka godzin, a liście herbaty wchłoną zapach.

Ps. Pamiętajcie, że olejek lawendowy skutecznie wygoni mole z Waszej szafy.

Jak komponować mieszanki zapachowe?

No cóż… Tutaj nie ma odgórnych zasad, a ogranicza Was jedynie wyobraźnia. Gdy zaczniecie zabawę z mieszaniem suszonych ziół i kwiatów, to możecie być pewni, że poczujecie się niczym Profesor Snape nad parującym kociołkiem. Do szuflady z bielizną sprawdzi się idealnie połączenie suszonych płatków róży, lawendy oraz irysa. W aucie czy też szafie, przyda się coś bardziej odświeżającego, jak połączenie sosnowych igieł, mięty oraz skórki z cytryny (oczywiście wysuszonych). Natomiast do szafki z butami sprawdzi się susz z herbaty, ponieważ dodatkowo wchłania wilgoć. Ale to tylko luźne propozycje, bo możliwości kompozycji zapachowych jest znacznie więcej!

Niestety, ale samodzielnie przygotowany susz z kwiatów czy ziół, będzie pachniał tylko przez ok. 6-8 tygodni, ale herbata z dodatkiem olejku eterycznego na pewno sprawdzi się na dłużej. Jak widzicie – przygotowanie takich zapachowych woreczków jest banalne, więc zachęcam Was do podjęcia wyzwania. Mam nadzieję, że i tym razem udało mi się Was twórczo zainspirować 🙂

TE WPISY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ

4 komentarze

Agnieszka Piotrowska 20 września, 2018 - 4:03 pm

Właśnie mi przypomniałaś ,że nie zrobiłam nowych, świeżych woreczków z mojej ogrodowej lawendy w tym roku. Ja woreczki wkładam do szafy i w sypialni mam porozwieszane. Uwielbiam ten zapach. A przy kominku stoi wazon z lawendą 🙂

Odpowiedz
Marta | Marheri Crafts 25 września, 2018 - 12:25 pm

A jak długo utrzymuje Ci się taka lawenda w wazonie?
Ja też bardzo lubię ten zapach! Ma w sobie coś magicznego 🙂

Odpowiedz
Anna Bednarczyk 20 września, 2018 - 10:19 am

Dziekuję za ten wpis. Właśnie borykam się z molami spożywczymi. Może gdy porozkladam po całym domu woreczki z herbatą z olejkiem lawendowym wreszcie sobie pójdą. Już tyle różnych rzeczy próbowałam i nic. Porządki zrobiłam i ciągle gdzieś mi się legną, tylko nie mogę zlokalizować gniazda.

Odpowiedz
Marta | Marheri Crafts 25 września, 2018 - 12:24 pm

Do zwalczania moli spożywczych warto wymieszać ocet z olejkiem lawendowym właśnie, ale można dodać także olejek eukaliptusowy i cytrynowy 🙂

Odpowiedz

Skomentuj

2 × jeden =